Firma Press Glass jest europejskim liderem w zakresie przetwarzania szkła budowlanego. W Polsce posiada pięć zakładów, w których w sumie zatrudnionych jest 2850 osób. Od dwóch lat firma zapewnia swoim pracownikom benefit żywieniowy od SmartLunch.
Z Moniką Kciuk, Payroll Department Manager w Press Glass rozmawiała Katarzyna Patalan
Katarzyna Patalan: Pięć różnych lokalizacji, pracownicy biurowi, produkcyjni, różne potrzeby pracowników nie tylko ze względu na wykonywaną pracę, ale także wiek, płeć, czy pełnione przez nich różne role społeczne - co jest kluczowe przy wyborze benefitu pracowniczego dla tak dużej i zróżnicowanej grupy pracowników?
Monika Kciuk: Zawsze na pierwszym miejscu stawiamy potrzeby pracowników, bo po co komu benefit, z którego nikt nie korzysta. Warunkiem absolutnie koniecznym jest także dostępność benefitu dla każdego pracownika.
Podkreślę, że każda z naszych pięciu lokalizacji jest inna i ma swoją specyfikę, którą musimy uwzględnić. Idealnym rozwiązaniem jest taki benefit, który jest elastyczny i efektywnie zaadresuje zróżnicowane potrzeby pracowników. To właśnie duża elastyczność rozwiązania od SmartLunch przyczyniła się do tego, że zdecydowaliśmy się na wdrożenie go we wszystkich naszych lokalizacjach.
KP: Co sprawiło, że pojawił się pomysł, aby zapewnić pracownikom posiłek dofinansowany przez pracodawcę?
MK: Czynników, które na to wpłynęły, jest kilka. Jeden z nich to nakłonienie pracowników administracyjnych, którzy w wyniku pandemii pracowali zdalnie lub hybrydowo, aby chętniej wracali do biur. Natomiast większość naszych pracowników to pracownicy produkcyjni, którzy nie mogą świadczyć pracy poza zakładem. Jest to grupa, która ciężko pracuje fizycznie i ich wydatek energetyczny w ciągu dnia jest duży.
Chcieliśmy wesprzeć ich w zaspokojeniu tej podstawowej potrzeby, jaką jest wartościowe jedzenie. Jednocześnie zauważyliśmy, że gotowe posiłki od zewnętrznych dostawców zaczęli zamawiać już nie tylko pracownicy administracyjni, ale także właśnie produkcyjni. Oczywiście pracownicy robili to we własnym zakresie, firma nie brała w tym udziału.
KP: Jak to wyglądało?
MK: Zależy od fabryki, bo czasem był to tak zwany pan kanapka, czasem lokalne restauracje, ale zawsze pracownicy robili to we własnym zakresie.
W sytuacji, gdy to był np. pan kanapka, obowiązywała zasada kto pierwszy ten lepszy, więc nie zawsze każdy jadł to, na co danego dnia miał ochotę, tylko to, co zostało. Zauważając tę potrzebę wstawiliśmy automaty vendingowe, z których bardzo szybko znikały przede wszystkim kanapki i sałatki. To dało nam do myślenia. Można powiedzieć, że sami pracownicy wyartykułowali potrzebę zapewnienia im jedzenia w pracy.
Budując od podstaw nasze fabryki w Polsce, nie uwzględniliśmy w nich kantyny. Z mojego punktu widzenia kantyna ma więcej wad niż zalet. Z prostych przyczyn, operator takiej kantyny nie jest w stanie zaoferować tak różnorodnego menu, jak SmartLunch. Dlatego, gdy zaczęliśmy rozważać wdrożenie benefitu żywieniowego, wybór padł właśnie na SmartLunch.
KP: Co jeszcze przeważyło na korzyść SmartLunch?
MK: Przede wszystkim kalkulacja kosztów i transparentny model usługi. W sytuacji, gdy pracownik nie zamawia, my nie płacimy i nie powstaje żaden koszt. Doceniamy także możliwość oceniania zamawianych dań, poprzez co możemy wpływać na ich wyższą jakość. Zależało nam także na tym, aby w kwocie dofinansowania od pracodawcy, pracownik mógł kupić sobie kanapkę na śniadanie lub zupę i to SmartLunch nam zapewnia. Tak różnorodnego menu nie zapewniłaby nam kantyna.
KP: Czy pracownicy chętnie korzystają ze SmartLunch?
MK: Jest to nasz najwyżej oceniany benefit z obecnie dostępnych. Korzysta z niego ok. 70 proc. załogi.
Oprócz swojej podstawowej roli, czyli zaspokajania głodu, pełni on też ważną funkcję społeczną. Mogę powiedzieć, że niejako wpływa na kształtowanie się kultury jedzenia w pracy. Pracownicy wspólnie spędzają przerwy, rozmawiają, nawiązują relacje. Często tematem rozmów jest właśnie jedzenie. Wymieniają się opiniami na temat ofert poszczególnych restauracji. Bez wątpienia jest to także benefit, który nas wyróżnia na rynku pracy.
KP: Wspomniała pani o innych benefitach - na jakie jeszcze bonusy mogą liczyć pracownicy Press Glass?
MK: Oferujemy opiekę medyczną, ZFŚS, z którego finansujemy m.in. MyBenefit i MultiSport, ale także PPE, PPK oraz cenione przez naszych pracowników ubezpieczenie na życie. Wszystkie oferowane przez nas benefity są świadczeniami, z których korzystają pracownicy. Badamy ich satysfakcję w tym zakresie, aby wszystkie świadczenia wspierały budowanie dobrostanu naszych pracowników.
Dziękuję za rozmowę