Nasycenie automatyzacją i robotyzacją w Przemyśle 4.0 nasila się we wszystkich światowych gospodarkach. To powoduje, że sektor przemysłowy zmniejsza koszty produkcji, a praca staje się dla pracowników lżejsza.
Automaty, maszyny i roboty na rynku pracy. W jakich branżach pracują? Robotyzacja i sztuczna inteligencja na stałe zagościły w takich branżach jak produkcja, transport, ubezpieczenia, medycyna czy bankowość. Stały się niezwykle sprawne w diagnozowaniu chorób, tłumaczeniach językowych, przewyższają ludzi w skomplikowanych grach strategicznych, umawiają spotkania, doradzają. Radzą sobie coraz lepiej w bardziej kreatywnych branżach – komponują muzykę, tworzą obrazy, piszą artykuły.
Dzisiejsze fabryki zatrudniają po kilka osób, ponieważ ogromne części linii montażowych są w stu procentach zmechanizowane i obsadzone przez roboty współpracujące. Liczba miejsc pracy i zatrudnienie pracowników w branży motoryzacyjnej spada pomimo wzrostu produkcji.
Przedsiębiorstwa masowo wdrażają nowe technologie Globalny rynek automatyki przemysłowej rośnie i przewiduje się, że taki trend utrzyma się w nadchodzących latach. Agencja Gi Group przygotowała raport „Branża produkcyjna, globalne trendy HR 2023”. Celem badania, które przeprowadzono w sześciu krajach (Polska, Brazylia, Chiny, Niemcy, Włochy i Wielka Brytania) była analiza ewolucji przemysłu wytwórczego oraz konsekwencji jakie niesie automatyzacja dla przedsiębiorstwa i dla rynku pracy. Badanie przeprowadzono na grupie managerów w zautomatyzowanych przedsiębiorstwach z branży produkcyjnej.
Wyniki pokazują, że 84 proc. przedsiębiorstw wprowadziło już maszyny i technologie wspomagające transformację cyfrową. Najczęściej implementowano przetwarzanie w chmurze i integrację cyfrową, w dalszej kolejności rozwiązania związane z analizą big data oraz cyberbezpieczeństwem. Skłonność do wdrażania technologii potwierdzają eksperci na całym świecie. 22 proc. respondentów jest przekonana, że technologie wspomagające transformację cyfrową zostaną wdrożone w ich firmie w ciągu najbliższych pięciu lat, 63 proc. uważa, że prawdopodobnie tak się stanie.
Skutki automatyzacji i transformacji cyfrowej w przedsiębiorstwach Dane pokazują, że mimo pewnych trudności we wdrażania nowych technologii na jakie napotykają przedsiębiorstwa produkcyjne, np. 56 proc. wskazuje na wysoki koszt urządzeń, a 43 proc. na niewystarczające kwalifikacje operatorów, zalet robotyzacji jest jednak więcej. Ponad połowa ankietowanych oczekuje wzrostu produktywności po wdrożeniu nowych technologii, a 42 proc. twierdzi, że poprawi się wydajność.
Przekonanie o pozytywnym wpływie automatyzacji i robotyzacji na rynek pracy podziela 53 proc. polskich managerów. Tylko 10 proc. jest zdania, że automatyzacja i robotyzacja przyczyni się do zmniejszenia zatrudnienia, ale już 40 proc. uważa, że obecni pracownicy nie mają odpowiednich kwalifikacji, by obsługiwać maszyny, by poradzić sobie z nowymi zadaniami.
Technologiczne zapotrzebowanie na polskim rynku pracy jest duże Przedsiębiorstwa na polskim rynku pracy przodują pod względem tempa implementacji technologii wspierających transformację cyfrową – aż 90 proc. badanych polskich firm deklaruje, że wdrożyło u siebie pewne rozwiązania w tym zakresie.
Polscy przedsiębiorcy są skłonni inwestować w nowoczesne technologie – 32 proc. z nich przewiduje, że takie rozwiązania zostaną wdrożone w ich firmie w ciągu najbliższych pięciu lat.
Zatrudnienie pracowników. Kto straci pracę przez automatyzację? Na kogo mniejsze zapotrzebowanie? Dane Światowego Forum Ekonomicznego oraz jego eksperci szacują, że do 2025 roku zostanie zlikwidowanych 85 mln miejsc pracy na całym świecie.
Badacze z Oxford University doszli do wniosku, że aż 47 proc. dzisiejszych miejsc pracy jest mocno zagrożonych automatyzacją w ciągu następnych lat, a robotyzacja zagraża średnio kolejnym 19 proc. Największy potencjał automatyzacji i robotyzacji bez względu na sektor gospodarki wykazują zadania polegające na wykonywaniu przewidywalnych, rutynowych i powtarzalnych czynności dających się sprowadzić do sformułowania algorytmu.
Bankowość, ubezpieczenia, księgowość, inżynieria i produkcja czy logistyka i magazynowanie to branże, które dotąd najmocniej doświadczyły automatyzacji oraz redukcji miejsc pracy - wynika z badania przeprowadzonego przez Devire.
Mniejsze zapotrzebowanie na pracowników fizycznych. Siły roboczej mniej, robotów więcej. Popyt na pracę siły roboczej spadnie. Największe ryzyko utraty pracy dotyczy personelu nisko i średnio wykwalifikowanego, którego pracę najłatwiej zastąpić pracą maszyn. Ta obserwacja podkreśla, jak ważną rolę odgrywają szkolenia i ciągłe uczenie się.
Z lektury raportu przygotowanego przez Instytut Brookingsa wynika, że najbardziej zagrożeni są pracownicy fizyczni oraz pracownicy pierwszej linii, którzy wykonują zadania powtarzalne, otrzymują niskie wynagrodzenie, a ich obowiązki nie wymagają edukacji. Zagrożone są rolnictwo, przetwórstwo przemysłowe, budownictwo. Dane wstępne pokazują, że tam liczba pracujących może się zmniejszyć. Roboty przemysłowe od dawna wykorzystywano do prostych, powtarzalnych zadań takich jak wydobywanie, wytwarzanie, zaopatrywanie. Złożone zadania, np. instalowanie nowego systemu zraszaczy trawników, można rozłożyć na składniki, które łatwiej jest zautomatyzować. Jeden robot może dostarczać materiały, inny kopać rów, trzeci układać i łączyć rury itd.
Korzyści z robotyzacji, wzrost zatrudnienia pracowników, zwiększenie mocy wytwórczych Jednak w ogólnym spojrzeniu automatyzacja jest postrzegana jako szansa dla firm na zwiększenie mocy wytwórczych, na wzrost popytu, wzrost produkcji i utrzymanie konkurencyjności, a dla pracowników na podniesienie kwalifikacji, rozwój zawodowy i wyższe wynagrodzenia.
Dzięki robotyzacji pracownicy zostaną uwolnieni od fizycznie wymagających zadań, które będą wykonywane przez roboty pod ich kierownictwem i kontrolą. Eksperci wskazują, że rola pracownika pozostanie kluczowa w procesie produkcyjnym (51,3 proc. respondentów Gi Group), dzięki automatyzacji nastąpi wzrost produkcji (31,4 proc.), automatyzacja stworzy nowe miejsca pracy dla przyszłych pracowników(23,3 proc.). Przekonanie o pozytywnym wpływie automatyzacji na rynek pracy podziela 53 proc. polskich managerów ankietowanych w badaniu Gi Group. To najwyższy wynik spośród wszystkich badanych krajów. Tylko 10 proc. polskich respondentów widzi automatyzację w negatywnym świetle, twierdząc, że maszyny przyczynią się do zmniejszenia zatrudnienia pracowników.
Dzięki robotyzacji więcej kobiet w przemyśle Na robotyzacji i zatrudnieniu sztucznej inteligencji do obsługi procesów w fabrykach skorzystają kobiety. Robotyzacja może być wielką szansą na zwiększenie poziomu zatrudnienia kobiet w sektorze produkcyjnym.
83 proc. managerów produkcji uważa, że poziom zatrudnienia kobiet w ich firmach wzrośnie w ciągu najbliższych pięciu lat, pomogą w tym właśnie roboty współpracujące, sztuczna inteligencja. Zdaniem 39 proc. respondentów będzie to możliwe dzięki zmianie sposobu myślenia, związanej z większą otwartością na zatrudnienie kobiet w branży.
35 proc. uważa, że rosnący poziom umiejętności kobiet w dziedzinie STEM będzie sprzyjał ich częstszemu zatrudnianiu w sektorze produkcyjnym ((ang. science, technology, engineering, mathematics – nauka, technologia, inżyniera, matematyka).
Powstaną nowe miejsca pracy oraz nowe zawody Z powodu automatyzacji i cyfryzacji niektóre zawody na pewno znikną, ale zastosowanie sztucznej inteligencji stworzy wiele nowych miejsc pracy. Światowe Forum Ekonomiczne prognozuje, że do 2025 roku powstanie blisko 97 mln nowych miejsc pracy. Jednak rzadko są one porównywalne z tymi, które zostały lub zostaną zlikwidowane, gdyż pracownikom często brakuje kompetencji potrzebnych do zajęcia takich nowych stanowisk.
Będą powstawać też nowe zawody. Z kolei serwis LinkedIn przewiduje, że nawet 85 proc. zawodów, które będą istniały w 2030 roku nie zostało jeszcze wymyślonych. Deloitte w raporcie „From Brawn to Brains: The Impact of Technology on Jobs in the UK” zaznacza, że choć rozwój technologiczny mógł przyczynić się w Wielkiej Brytanii do utraty pracy przez 800 tysięcy osób, to jednakowoż pomógł stworzyć, aż 3,5 miliona nowych stanowisk. Wtóruje im PwC, pisząc, że najbardziej zrobotyzowane branże w Stanach Zjednoczonych – w tym branża elektroniczna – zatrudniają o ponad 20 proc. więcej inżynierów i dwukrotnie więcej pracowników zajmujących się konserwacją niż pozostałe branże. Nie bez znaczenia jest też fakt, że kraje z największym zagęszczeniem robotów, m.in. Niemcy i Korea, mają jedne z najniższych wskaźników bezrobocia.